Miałam całkiem długą, przymusową przerwę ;) ale Andrzejek postanowił być wczoraj łaskawy i grzecznie pospać w ciągu dnia, więc miałam trochę czasu żeby dokończyć projekty które powstawały jeszcze kiedy byłam w ciąży :)
Oto efekty - na pierwszy rzut kilka talerzy z lekko wypukłym wzorem, pokryte angobą i kolorowymi szkliwami.
Niebieskie:
Nowe różowo - fioletowe, matowe szkliwo, sama jestem zaskoczona, że nawet mi się podoba ;) :
Turkusowe, kochane i niezawodne szkliwo. Szkoda, że nie wszystkie są takie współpracujące ;)
I dwa większe, niestety jeden (różowo - fioletowy) miał w piecu wypadek... ale wyrzucić szkoda, więc chyba skleję i będzie jako podstawka do kwiatka ;)