niedziela, 24 lutego 2019

Wielkanocnie.

W zeszłym roku nie udało mi się przygotować ozdób na Wielkanoc, więc w tym roku nadrabiam. Święta są w tym roku dopiero pod koniec kwietnia, dzięki czemu mam do nich jeszcze dużo czasu. W pracowni zrobiło się już trochę wiosennie i radośnie. Pojawiło się nowe, żółte szkliwo które mnie zachwyciło i na pewno jeszcze wielokrotnie je wykorzystam.

Kiedy wyjęłam z pieca te talerze, pomyślałam, że są idealne. Dokładnie takie jak chciałam. Wzór odbity wyraźnie, podkreślony angobą, szkliwienie - tak nieprzewidywalne i trudne, było samą przyjemnością i dało niesamowity efekt. Mam w pracowni kilka moich pierwszych prac, patrzę czasem na nie z sentymentem i wiem jaką drogę przeszłam, jak małymi krokami uczyłam się coraz to nowych rzeczy, aż doszłam do punktu w którym jestem. Dziś wiem jedno, ceramiką nie jestem w stanie się znudzić, bo codziennie odkrywam w niej coś nowego :)